Tricky powraca z nowym albumem „ununiform”! Kolejny krążek legendy trip-hopu ukaże się 22 września. Po kilku latach artysta z Bristolu ponownie zaprosił do współpracy wspaniałą Martinę Topley-Bird. Jej głos słyszymy w opublikowanej właśnie singlowej piosence „When We Die”. Świetny autorski materiał uzupełnia znakomita przeróbka przeboju Courtney Love i jej grupy Hole „Doll Parts”.

Po mrocznym i nieco chaotycznym „Skilled Mechanics”, jeden z pionierów trip-hopu oraz współzałożyciel Massive Attack powraca z dziełem dojrzalszym, zaskakującym tonem wewnętrznej harmonii i pogodzenia z losem. To pierwszy właściwy album Tricky’ego od czasu, gdy trzy lata temu przeprowadził się do Berlina. Niektórzy emigrują do klubowej stolicy Europy z tęsknoty za imprezami, karnawałowym szaleństwem, jednak dla twórcy z Bristolu przeprowadzka oznaczała oczyszczenie, w każdym znaczeniu tego słowa: „Podoba mi się tu, bo nikogo nie znam. Chodzę na spacery, jeżdżę na rowerze, dobrze się odżywiam. Nie piję. Niektórzy mówią, że to nuda, ale wstaję codziennie o 9 rano i o 23 jestem już senny. Dbam o siebie.” – mówi Adrian Thaws.

Tricky (zdj. Sebastian Pielles)

Większość „ununiform” powstawała w nowym mieście Tricky’ego, jednak cztery kawałki nagrał w stolicy Rosji. Jak wspomina: „Nie chciałem spędzać Bożego Narodzenia w domu, więc w grudniu 2016 spędziłem tam trzy tygodnie, objadając się rosyjskim żarciem”. Podczas zimowej moskiewskiej sesji Anglik zaprosił do współpracy lokalnych producentów i raperów – gwiazdy lokalnej sceny. „Słuchałem rosyjskiego rapu od 20 lat, uwielbiam ten akcent i zawsze marzyłem, by kiedyś ktoś z tej ekipy wystąpił na mojej płycie. Nie muszę rozumieć, o czym rapują – po prostu to czuję” – mówi Tricky. Na płycie towarzyszą mu zatem świetni raperzy Scriptonite i Smoky Mo oraz producenci: Gazgolder i Vasiliy Vakulenko (odpowiedzialny za beat w pięknym singlowym „The Only Way”).

Choć nowy album wydaje się bardziej stonowany i spokojny niż wcześniejsze krążki Tricky’ego, równocześnie jest to płyta, na której artysta nie stroni od poważnych tematów i rozważań nad końcem życia. „Pierwszym moim wspomnieniem jest śmierć matki, obraz jej ciała leżącego w trumnie w moim domu. Stałem na krześle i przypatrywałem się jej. Teraz więc mówię do tego dzieciaka na krześle – Wszystko będzie ok. Będziesz grał koncerty na całym świecie, nagrywał muzykę, zdarzy się sporo dobrego w życiu”. Jeśli nie umiesz zaakceptować śmierci, nie potrafisz też akceptować życia” – wyznaje szczerze.

Współtwórca takich klasyków Massive Attack jak „Daydreaming” czy „Karmacoma” tłumaczy, że na zrelaksowany nastrój płyty wpływ miały też jednak bardziej trywialne okoliczności: „Po prostu to pierwszy album od lat, przy którym nie muszę spłacać żadnych długów. Nic dziwnego, ze mam lepsze samopoczucie” – śmieje się twórca. „Teraz prowadzę swoją wytwórnię False Idols, sam za wszystko płacę, jestem niezależny. Taka wolność jest wspaniała”.

Ciekawe, że Tricky wychodząc na prostą – zarówno na poziomie psychicznym jak i finansowym – stworzył krążek, który najmocniej nawiązuje do jego klasycznych dokonań i przypomina brzmienie jego pierwszych produkcji z okresu „Maxinquaye”. Świetny singiel „The Only Way” sam artysta opisał jako „Hell Is Round The Corner pt.2”.  „Niczego już nie muszę udowadniać, czuję się komfortowo czerpiąc z tego, co wcześniej sam zrobiłem” – komentuje. Tę zmianę można też potraktować jako odpowiedź na nagrania artystów, którzy śmiało przyznają się do inspiracji muzyką Tricky’ego z lat 90-tych – od The xx po młodych i utalentowanych twórców jak Gaika czy CASisDEAD.

Brytyjczyk wrócił do korzeni nie tylko metaforycznie. Dorastał w rodzinach zastępczych i nigdy nie interesował się historią swojego rodu. Dopiero za sprawą wystawy „Bristol Soundsystem Culture” odkrył, że jego dziadek w latach 60tych był twórcą jednego z pierwszych brytyjskich soundsystemów, zdobywając lokalną sławę jako DJ Tarzan The High Priest. „Nawiązałem kontakt z rodziną od strony dziadka i dało mi to dodatkowe siły i inspiracje. Pochodzę z linii królów!” – chwali się artysta.

Co ważne, artysta pojednał się nie tylko sam ze sobą i własną spuścizną – po latach przerwy na albumie Anglika ponownie usłyszymy wspaniałe głosy Martiny Topley-Bird i Franceski Belmonte. Ta pierwsza, przez lata związana z Tricky’m także prywatnie, miała swój ogromy udział w sukcesie jego najsławniejszych krążków: „Maxinquaye”, „Nearly God”, „Pre-Millenium Tension” i „Angels With Dirty Faces”. To zmysłowe napięcie między wspaniałym głosem Martiny i wokalizami Adriana nadawało niezwykłej mocy jego oryginalnym produkcjom. Tym razem głos Topley-Bird słychać we wspaniałej singlowej kompozycji „When We Die”. Choć artyści nie współpracowali od niemal 15 lat, Tricky wyraźnie podkreśla, że pozostawali w dobrym kontakcie wychowując wspólnie córkę. Warto też zwrócić uwagę, że na płycie pojawia się też inna z dawnych sympatii muzyka – znana aktorka Asia Argento, a także młode wokalistki: Terra Lopez, Mina Rosa czy Avalon Lurks. Głos tej ostatniej słyszymy w poruszającej przeróbce piosenki Courtney Love i jej grupy Hole „Doll Parts”.

Ludzie mi mówią, że ta płyta brzmi jak „Tricky”, ale co to faktycznie oznacza?” – pyta retorycznie twórca. Płyta „ununiform” to piękna, intensywna, osobista odpowiedź na to pytanie.

Tricky ft. Martina Topley-Bird  „When We Die”

 

Tricky  „The Only Way”

Tricky „ununiform”

premiera: 22.09.2017

NoPaper Records / False Idols / K7

01 / Obia Intro
02 / Same As It Ever Was [ft. Scriptonite]
03 / New Stole [ft. Francesca Belmonte]
04 / Wait For Signal [ft. Asia Argento]
05 / It’s Your Day [ft. Scriptonite]
06 / Blood Of My Blood [ft. Scriptonite]
07 / Dark Days [ft. Mina Rose]
08 / The Only Way
09 / Armor [ft. Terra Lopez]
10 / Doll [ft. Avalon Lurks]
11 / Bang Boogie [ft. Smoky Mo]
12 / Running Wild [ft. Mina Rose]
13 / When We Die [ft. Martina Topley-Bird]